Plusem w tej sytuacji jest nie tylko cena, ale również możliwość swoistego wyobcowania, innymi słowy alienacji i korzystania z sielskiego spokoju. Mała liczba sąsiadów lub ich całkowity brak może być wbrew pozorom ważkim atutem, zwłaszcza dla osób lubiących „święty spokój”.
Innym atutem jest sposobność na to, by na co dzień obcować realnie z przyrodą.
Minusem mieszkania w takim miejscu jest odcięcie od większość miejsc pracy i duże utrudnienie w stosunku do korzystania ze sklepów. Inaczej rzecz wygląda w przypadku osób, które pracują zdalnie i przez internet. Wówczas wspomniany syndrom odcięcia od świata nie stanowi już większej przeszkody, a właściwe wcale nie przeszkadza w pracy. Byleby tylko mieć internet.
Podsumowując, kupno taniej nieruchomości na przysłowiowych peryferiach może okazać się dobrym wyborem czy też inwestycją, aczkolwiek nie dla każdego.